Jak skutecznie przeciwdziałać i reagować na ujawnienie publiczne?
W oczekiwaniu na projekt ustawy…
Czekając na kolejną odsłonę projektu ustawy o ochronie sygnalistów, wrócę dziś do kwestii związanej ze zgłoszeniem zewnętrznym i ujawnieniem publicznym.
Zacznijmy od tego, że projekt który znamy jest w zakresie ochrony sygnalistów dokonujących ujawnienia publicznego niewystarczający i niedoskonały. Jeśli wyjdziemy z założenia, że sygnalista dokonuje ujawnienia nieprawidłowości mediom (na tym przecież będzie polegało w dużej mierze ujawnienie publiczne), to działa niejako w ostateczności, z uwagi na nieskuteczność wcześniejszych działań.
Nie możemy więc oczekiwać od sygnalisty, że będzie zastanawiał się ponad miarę nad tym, co jest przedmiotem zgłoszenia i czy zostanie objęty ochroną przed odwetem. Innymi słowy, jeśli przyjąć, że sygnalista miał podstawy by twierdzić, że posiada informacje stanowiące (lub mogące stanowić) naruszenie, powinien zostać objęty ochroną w przypadku ujawnienia publicznego bezwarunkowo.
Nie można wymagać od niego ponadprzeciętnego wysiłku w wykazaniu, że nie mógł dokonać zgłoszenia wewnętrznego lub zewnętrznego, albo że jedno lub drugie nie przyniosło spodziewanych rezultatów w postaci podjęcia działań następczych.
Ochrona sygnalisty przy ujawnieniu publicznym
Dyrektywa jasno wskazuje, że prawo do ochrony przed działaniami odwetowymi przysługuje także osobom dokonującym ujawnienia publicznego z pominięciem zgłoszenia wewnętrznego lub zewnętrznego.
Biorąc pod uwagę projekt przepisów można się zastanawiać, czy i w jakich przypadkach sygnalista dokonujący ujawnienia publicznego skorzysta z ochrony, a kiedy nie może na nią liczyć. Przysługująca sygnaliście – informatorowi – ochrona wynikająca z Prawa prasowego obejmuje tylko i wyłącznie prawo do zachowania w tajemnicy danych osobowych umożliwiających jego zidentyfikowanie.
Prawo prasowe nie uwzględnia jednak ochrony przed działaniami odwetowymi. Stąd też, jeśli mielibyśmy mówić o właściwej ochronie oczekiwanej przez sygnalistów dokonujących ujawnienia publicznego, to powinna być ona ujęta w sposób nie budzący wątpliwości.
W przypadku wątpliwości co do zakresu stosowania ochrony w konkretnym przypadku, należałoby przyjąć domniemanie, że ochrona taka sygnaliście przysługuje.
Jakie płyną z tego wnioski i zalecenia dla pracodawców?
Zasadniczo takie, aby zachęcić sygnalistów, by w pierwszej kolejności zgłaszali naruszenia u pracodawcy.
Następnie powinny być podjęte kroki zmierzające do realnego rozwiązania sprawy lub problemu wskazanego w zgłoszeniu. Im uważniej organizacje podejdą do tych dwóch elementów, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że dowiedzą się o naruszeniach z mediów.
A co jeśli o naruszeniu dowiemy się z mediów?
Wspominałem wielokrotnie, i wybrzmiewa to mocno z dyrektywy, że należy podejmować działania zachęcające pracowników (w szerokim tego słowa znaczeniu), umożliwiając im dokonywanie w pierwszej kolejności zgłoszeń wewnętrznych. Z obiektywnych powodów może jednak zdarzyć się, że pomimo tych starań informacja o naruszeniu pojawi się w mediach. Co w takim wypadku zrobić?
Odpowiedź nie jest prosta i będzie zależała do kilku zmiennych, o dwóch zasadniczych podłożach: podmiotowym i przedmiotowym. Tytułem przykładu: spółka publiczna będzie musiała nie tylko zareagować na informację medialną o nieprawidłowościach, ale także zastanowić się na wpływem tego zdarzenia (i swojej reakcji na nie), na obowiązki informacyjne spółki publicznej, czy kurs akcji spółki na giełdzie. Inaczej, co nie znaczy, że z mniejszą uwagą, muszą zareagować inne podmioty.
Patrząc przedmiotowo na dokonane ujawnienie publiczne można zadać sobie pytanie, czego dotyczy upubliczniona informacja, jakiego rodzaju oraz wobec kogo, formułowane są zarzuty, czy też bezpośrednie oskarżenia.
Warto opracować procedurę na wypadek ujawnienia publicznego!
Wychodzę z założenia, że nawet najlepiej opracowana regulacja wewnętrzna nie uchroni w pełni przed ryzykiem, że negatywne informacje na temat spółki pojawią się w mediach. W związku z tym, poza skupieniem się na kwestiach kanałów do obsługi zgłoszeń oraz regulacją wewnętrzną, organizacja powinna przygotować procedurę na wypadek ujawnienia publicznego.
Im lepiej pracodawca będzie zorganizowany wewnętrznie w zakresie ochrony sygnalistów, tym szansa na to, że sygnalista pójdzie z informacją do mediów jest mniejsza. Poza tym, jeśli nawet informacja o naruszeniu trafi do opinii publicznej, to odpowiednio przygotowany przedsiębiorca łatwiej poradzi sobie z kryzysem.
Skoro już o kryzysie mowa, to chyba wszyscy się zgodzimy, że ujawnienie publiczne informacji o nieprawidłowościach może wywołać skutki o nieprzewidywalnym, niszczącym charakterze. Dlatego też duża cześć pracodawców powinna zastanowić się nad stworzeniem procedury lub polityki reagowania na sytuacje kryzysowe.
Odpowiednio wczesne opracowanie działań, jakie należy podjąć, komunikatów, które zostaną skierowane do interesariuszy, czy też wskazanie osób wchodzących w skład zespołu kryzysowego, z pewnością pozwoli ograniczyć negatywne skutki publicznego ujawnienia nieprawidłowości.
Interesuje Cię ten temat? Zapraszam do kontaktu.
- Robert Gniezdzia
- +48 600 850 600
- biuro@ochrona-sygnalistow.pl